W niedzielę niestety przegrałam zaklad. Nieważne już o co, ważna była stawka - Wojtek, w razie przegranej, miał robić poranną kawkę przez tydzień, a ja ugotować dwa obiady na życzenie. No i przynajmniej nareszcie będzie wątek kulinarny na blogu. Dziś podano: empanadas i sałatkę z pieczonej dyni z sosem z żurawiny.
A inspiracja pochodzi stąd:
http://stokolorowkuchni.blox.pl/2012/10/Salatka-z-pieczonej-dyni-razy-dwa.html
i stąd:
http://paulinka-to-ja.blogspot.com/2011/08/empanadas.html
Oczywiście przepisy zostały zmodyfikowane po mojemu - a jakże!
I poniżej z dumą prezentuję efekty:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz