piątek, 6 czerwca 2014

Alentejo & Costa Vicentina


Mamy problem z komputerem Agi, wiec już chyba do końca wyjazdu relacje będą dużo skromniejsze niż dotąd. Mamy nadzieję że nie straciliśmy bezpowrotnie zdjęć z pierwszych dni. Zatem w telegraficznym skrócie co się u nas działo.



 Wczoraj robiliśmy tour po plażach Costa Vicentina. Byliśmy w sumie na siedmiu i tu powinny pojawić się ich zdjęcia, bo pisanie jakie są piękne nie ma sensu, nawet Władysław Orkan pewnie by nie potrafił.

Praia do Castelejo
Praia da Cordoama
Praia do Amado
Praia da Bordeira
Praia da Arrifana
Praia do Odeceixe

Praia do Zambujeira

 Dziś natomiast podziwialiśmy region Alentejo - to taki Beskid Niski, tyle że po długotrwałej suszy. Spalone słońcem wzgórza jakoś nie pasują do naszego ogólnego wrażenia z Portugalii, ale też mają swój urok.


Jesteśmy teraz w Evorze, mieście słynnym z ruin rzymskiej świątyni, które przetrwały dlatego, że przez kilkaset lat mieściły lokalną rzeźnię.


 Wcześniej odwiedziliśmy przyjemne miasteczka Mertola i Serpa w których skwar dał się nam mocno we znaki. Wrócimy chyba opaleni w jakieś dziwaczne paski. Jutro ruszamy na północny zachód. Mamy parę klasztorów do zobaczenia!

Mertola

Serpa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz