Tak jak napisałam w temacie: krótka lista wypadów bliższych i dalszych, żebyśmy się nie pogubili, bo znając życie za dwa lata nie dojdziemy do ładu: kiedy, gdzie i z kim byliśmy.
niedziela, 28 września 2014
poniedziałek, 23 czerwca 2014
niedziela, 22 czerwca 2014
sobota, 14 czerwca 2014
wtorek, 10 czerwca 2014
niedziela, 8 czerwca 2014
piątek, 6 czerwca 2014
wtorek, 3 czerwca 2014
niedziela, 1 czerwca 2014
sobota, 31 maja 2014
Granada!
Jesteśmy. Około 14.00 dolecieliśmy do Malagi, po dwugodzinnej przerwie na lotnisku przesiedliśmy się do autobusu (klasa VIP - Wojtuś kupił takie bilety) i od 18:00 jesteśmy w Granadzie.
sobota, 24 maja 2014
poniedziałek, 19 maja 2014
17-18 maja 2014. Nie taki znowu straszny weekend.
W sobotę rano lało tak okropnie, że aż nam się odechciało gdziekolwiek ruszać. Mieliśmy wyjechać o dziesiątej, ale przesunęliśmy to na jedenastą... później jeszcze trochę i ostatecznie ruszyliśmy koło południa.
piątek, 16 maja 2014
Na wakacje...
W Krakowie leje, w Małopolsce stan powodziowy, kot siedzi pod umywalką bo się boi wichury, a my planujemy wakacje.
wtorek, 13 maja 2014
"K" jak...
Jak przetrwać w Krakowie i nie zwariować w hałasie, powietrzu i wszechobecnym betonie (a teraz jeszcze na jednym, wielkim placu budowy, który mamy koło siebie)?
Oto jest pytanie. Zmagam się z nim głównie ja, bo Wojtek, wiadomo: krakus. (albo może lepiej napiszę Krakus).
Na szczęście jest kilka sposobów na to, jak sobie tu życie osłodzić. W zeszłym roku odkryliśmy kajaki na Wiśle. Można po pracy pojechać na 2-3 godziny i poczuć się jak na wakacjach.
W ostatni piątek zainaugurowaliśmy sezon 2014.
Było tak:
Uwierzycie, że to się dzieje 10 minut jazdy (rowerem) od Wawelu?
Wielkie dzięki wszystkim kajakowiczom! (mam nadzieję, że pozwalacie zamieścić tu ten film :)
I już zacieramy ręce na kolejne wyjścia!
Gdyby ktoś się skusił, to garść informacji praktycznych:
Kajaki bierzemy stąd: http://kajaki-krakow.pl
Koszt kajaka dwuosobowego: 20 zł za 3 godziny.
My lubimy pływać na jedynkach (bo się nie trzeba zgrywać i są szybsze :) 15 zł za 3 godziny.
Polecamy ruszyć w stronę Tyńca, czyli w górę rzeki. Wtedy powrót jest z prądem.
Kierunku miasto jeszcze nie próbowaliśmy, ale może w tym roku się skusimy.
Co zabrać: ciuchy, których nie szkoda trochę zmoczyć, wodę, coś do zakąszenia (jakoś zawsze głodniejemy...). Cenniejsze rzeczy można zostawić u bosmana w kanciapie.
Polecamy i zapraszamy, jakby ktoś chciał dołączyć następnym razem.
Aga
Oto jest pytanie. Zmagam się z nim głównie ja, bo Wojtek, wiadomo: krakus. (albo może lepiej napiszę Krakus).
Na szczęście jest kilka sposobów na to, jak sobie tu życie osłodzić. W zeszłym roku odkryliśmy kajaki na Wiśle. Można po pracy pojechać na 2-3 godziny i poczuć się jak na wakacjach.
W ostatni piątek zainaugurowaliśmy sezon 2014.
Było tak:
Uwierzycie, że to się dzieje 10 minut jazdy (rowerem) od Wawelu?
Wielkie dzięki wszystkim kajakowiczom! (mam nadzieję, że pozwalacie zamieścić tu ten film :)
I już zacieramy ręce na kolejne wyjścia!
Gdyby ktoś się skusił, to garść informacji praktycznych:
Kajaki bierzemy stąd: http://kajaki-krakow.pl
Koszt kajaka dwuosobowego: 20 zł za 3 godziny.
My lubimy pływać na jedynkach (bo się nie trzeba zgrywać i są szybsze :) 15 zł za 3 godziny.
Polecamy ruszyć w stronę Tyńca, czyli w górę rzeki. Wtedy powrót jest z prądem.
Kierunku miasto jeszcze nie próbowaliśmy, ale może w tym roku się skusimy.
Co zabrać: ciuchy, których nie szkoda trochę zmoczyć, wodę, coś do zakąszenia (jakoś zawsze głodniejemy...). Cenniejsze rzeczy można zostawić u bosmana w kanciapie.
Polecamy i zapraszamy, jakby ktoś chciał dołączyć następnym razem.
Aga
Subskrybuj:
Posty (Atom)